Na rynku Forex możemy inwestować przez 24 godziny na dobę, ale nie przez cały tydzień. Rynki finansowe także „mają wolne”. W przypadku rynku Forex jest to okres od piątku o godz. 23:00 czasu polskiego, do niedzieli, konkretnie do 23:00 czasu polskiego.
Prawo autorskie: ismagilov / 123RF Zdjęcie Seryjne
24-godzinna możliwość inwestowania jest rezultatem tego, że rynek forex ma charakter globalny, co oznacza, że biorą w nim udział inwestorzy z całego świata. Azjaci inwestują więc głównie, kiedy my jeszcze śpimy. Amerykanie zaś dokonują transakcji nawet wtedy, gdy większość z nas już śpi. Wielu inwestorów zadaje sobie pytanie, czy warto zmienić swój plan dnia, tak żeby handlować w tych samych godzinach co inwestorzy z Azji czy Ameryki. Odpowiedź na to pytanie, jak zwykle w ekonomii, brzmi „to zależy”.
Sesje na rynku Forex
Inwestorzy w danych rejonach świata są szczególnie aktywni, gdy działają najważniejsze dla nich giełdy. Sesja azjatycka zaczyna się o 23:00 czasu polskiego, gdy rozpoczyna się zawieranie transakcji w Sydney. O godzinie 1:00 czasu polskiego do Australijczyków dołączają traderzy z giełdy w Tokio. Handel w Australii dobiega końca o 8:00 rano czasu polskiego, a w Tokio o 10:00 czasu polskiego. Ramy czasowe sesji europejskiej wyznacza Londyn, gdzie traderzy rozpoczynają dokonywanie transakcji o 9:00 czasu polskiego, a kończą o godzinie 18:00. W międzyczasie, bowiem o 14:00 czasu polskiego, „do gry” włączają się inwestorzy amerykańscy. Sesja w Nowym Jorku kończy się o 23:00 czasu polskiego. W Polsce traderzy są najbardziej aktywni przeważnie w godzinach od 8:30 do 16:30, a więc na koniec sesji azjatyckiej, podczas trwania całej sesji europejskiej i na początku amerykańskiej.
Prawo autorskie: pl.brokersofforex.com
Charakterystyka sesji na rynku Forex
Sesja azjatycka (23:00-10:00) – w powszechnej opinii inwestorów nie warto jest zarywać nocy, by inwestować w ramach sesji azjatyckiej i to z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że w Azji mamy do czynienia z małą płynnością (niewielka liczba ofert) i związanym z nią niskim poziomem zmienności (wahania kursu). O dobre okazje może być więc ciężko. Drugi powód ma charakter praktyczny. Niewyspanie i zmęczenie mogą spowodować, że podejmiemy błędne decyzje inwestycyjne. Zamiast dużych okazji, czekać nas więc mogą duże wpadki.
Sesja europejska (09:00-18:00) – po jej rozpoczęciu, przez pierwsze godziny obserwujemy dużą płynność, związaną z m.in. aktywnością tzw. Commercial Interest. Mówiąc w dużym skrócie, są to inwestorzy, którzy starają się zabezpieczyć przed ryzykiem kursowym poprzez inwestycje na Forex. Oczywiście wraz z rozpoczęciem sesji europejskiej znacząco zwiększa się obrót euro. Około 11:00 sytuacja się uspokaja, aż do momentu gdy o 14:00 „do gry” wkraczają Amerykanie.
Sesja amerykańska (14:00-23:00) – przez pierwsze 3 godziny od otwarcia nowojorskiej giełdy mamy do czynienia z największą zmiennością i płynnością. Jest to rezultatem nakładania się dwóch najważniejszych sesji – europejskiej i amerykańskiej. W sposób naturalny najwięcej dzieje się także w kwestii notowań dolara amerykańskiego i kanadyjskiego.
Dlaczego pora dnia wpływa na notowania walut?
Para walutowa składa się z dwóch części:
waluty bazowej, którą kupujemy lub sprzedajemy,
waluty kwotowanej, w której za transakcję płacimy.
Para EUR/USD oznacza więc, że kupujemy lub sprzedajemy euro, a za transakcję płacimy dolarami.
U brokerów widzimy zawsze dwie ceny pary walut:
bid – to cena sprzedaży. Jeżeli bid dla EUR/USD wynosi 1.3025, oznacza to, że za każde sprzedane 1 euro otrzymamy 1,3025 dolara
ask – to cena kupna. Jeżeli ask wynosi 1,3027 dla EUR/USD, to za każde euro musimy zapłacić 1,3027 dolara.
Różnica pomiędzy ask a bid to tzw. spread, na którym zarabiają brokerzy. Kiedy spread jest największy? Gdy transakcji związanych z daną walutą jest najmniej, a więc jej płynność jest najmniejsza. Gdy płynność jest duża, brokerzy konkurują między sobą obniżając spread. Dlatego też, jeżeli jesteśmy zainteresowani transakcjami w euro, koncentrujmy się na godzinach rannych czasu polskiego, po otwarciu giełdy w Londynie, a transakcje na dolarach warto rozważać szczególnie intensywnie od 14:00, gdy „do gry” wkraczają amerykanie.